Przemiana z chorobliwie otyłej dziewczyny w uczestniczkę Gladiator Race i dawcę krwi
Kolejna fantastyczna historia transformacji ponownie pochodzi z jednej z naszych grup.
Autorką i główną bohaterką w jednym jest Katarzyna, która nie tylko dzieli się swoją wiedzą z innymi, wie, jak udzielać dobrych rad w grupie, ale nawet wzięła udział w warsztatach poświęconych odżywianiu na Uniwersytecie Karola w Pradze, który z powodzeniem ukończyła jakiś czas temu. Poznajcie ją…
Jak to się wszystko zaczęło
Kwiecień 2021
Diagnozy: cukrzyca typu 2 (poranna glukoza 13 i hemoglobina glikowana 89), wysokie ciśnienie krwi (200/100), wysoki poziom cholesterolu, otyłość z BMI 51,50
Wzrost: 170 cm, waga 149 kg
Pierwszą motywację do odchudzania dostałam od mojego wspaniałego internisty, pana Šurela. Przyszłam do niego z wysokim ciśnieniem krwi, ale zaczął również zajmować się moją cukrzycą, ponieważ jest również diabetologiem. Podobnie jak wielu chorych na cukrzycę typu 2, szukałam różnych „mikstur” i cudownych pigułek, które wyleczyłyby mnie z tej strasznej choroby, która grozi ślepotą lub neuropatią z amputacją nogi włącznie. Niestety, ze wszystkich badań, jakie udało mi się znaleźć, oraz z doświadczenia lekarzy wynikało, że najlepiej jest schudnąć.
Na początku czerpałam informacje na temat odchudzania z podcastów Instytutu Nowoczesnego Odżywiania z Miloslavem Šindelářem i Lukášem Roubíkiem, a także z Fitness007, gdzie Jirka Vacek i Petr Havlíček prowadzą regularne podcasty. Oba podcasty pomogły mi schudnąć w zdrowy sposób (bez ekstremalnych i szybkich diet) lub w poradach dotyczących poprawy stylu życia.
Waga kuchenna i aplikacja Dine4Fit stały się dla mnie najlepszymi przyjaciółmi, regularnie zapisywałam do apki wszystkie kalorie. Wspaniałe jest to, że aplikacja ma dużą bazę żywności, więc zwykle wystarczy zeskanować kody kreskowe i szybko je zapisać.
Moją motywacją, którą dałam sobie na początku odchudzania, było:
1. poprawa stanu zdrowia (najlepiej bez leków)
2. ponowne oddanie krwi
3. zmieszczenie się w moich limitach wagowych i życie bez ograniczeń.
Oficjalny start: 16 stycznia 2022, wzrost 170 cm, waga 135 kg
Zmniejszyłam spożycie kalorii, zaczęłam codziennie chodzić 30-50 minut na bieżni w Ladies Gym. Po pierwszych 14 dniach z uczucia „muszę to zrobić, aby uratować swoje życie” przeszłam do poczucia, że jest to przyjemne i naprawdę lubię się ruszać, a nowy sposób odżywiania mnie cieszył. Po pierwszym miesiącu moje ciśnienie krwi znacznie spadło. Poszłam do mojego lekarza, aby powiedzieć mu, że w końcu posłuchałam go po roku i zaczęłam tracić na wadze. Przy nim na wadze miałam 11 kg mniej. Lekarz był zadowolony i odstawił moje pierwsze leki na ciśnienie i cukrzycę.
Dodatkowo poradził mi, abym zwiększyła nieco spożycie kalorii, ale bałam się, że przytyję i przestanę tracić na wadze. W końcu zdecydowałam się na wizytę w poradni Instytutu Nowoczesnego Żywienia, gdzie przyjęła mnie świetna pani Nikola Cizler. Ułożyła dla mnie dietę z produktów, które normalnie kupuję w sklepach i nie wciskała mi na siłę żadnych pseudo produktów odchudzających. Włączyła do mojej diety zdrowe tłuszcze i owoce, które wcześniej z niej wyeliminowałam. Dieta IMV pomogła mi nauczyć się zdrowo odżywiać i utrzymać wagę. Dzięki temu nadal ćwiczyłam i traciłam na wadze.
Nadal zdrowo się odżywiałam, ćwiczyłam, ale nagle zapał do ćwiczeń zaczął znikać. Poszukałam w Internecie i znalazłam: Gladiator Race w Pardubicach: 4 km i ponad 20 przeszkód. To jest dokładnie to, z czym mogę sobie poradzić! Napisałam do przyjaciółki i powiedziała, że pójdzie ze mną. Zleciłam siłowni Ladies Gym ułożenie planu treningu siłowego.
Trenowałam więc dalej i myślałam tylko o pięknym medalu, który na pewno dostanę. No i dałam radę w tym Gladiator Race. Zrobiłem wtedy 80 prób Burpee’ego tego dnia i nie chciałem tego ćwiczyć przez kolejne sześć miesięcy. Kiedy dotarłam do mety i założyli mi medal na szyję, byłam naprawdę szczęśliwa. To był nie tylko medal dla Gladiatora, ale także medal dla mnie za to, że w ciągu sześciu miesięcy przeszłam od bycia chorobliwie otyłą dziewczyną do biegania w tych wyścigach.
Przejdziemy do marca 2023 roku
Marcowa wizyta kontrolna u lekarza wypadła dobrze. Pochwalił mnie za znaczną poprawę poziomu cholesterolu HDL i obniżenie poziomu cholesterolu LDL oraz poprawę cukrzycy. Odstawił dwuskładnikowy lek na cukrzycę i zastąpił go lekiem jednoskładnikowym, który brałam teraz tylko raz dziennie. Całkowicie odstawił leki na cholesterol. Wzięłam udział w moich pierwszych zajęciach pole dance, które były absolutnie cudowne i natychmiast kupiłam drążek do domu, aby móc ćwiczyć.
21 czerwca 2023, wzrost 170 cm, waga 89 kg
Lekarz odstawił moje ostatnie leki. Jestem całkowicie wolna od leków na jakąkolwiek chorobę. A to tylko dlatego, że zdecydowałam się zdrowo odżywiać i ćwiczyć. W styczniu 2022 roku postanowiłam, że wyleczę się z tych chorób za wszelką cenę, a to jest ten D-Day! Tak, nadal nie mam idealnej wagi, ale jeszcze schudnę.
Październik 2023 r.
Wzięłam udział w 6-kilometrowym biegu trailowym, 13-kilometrowym biegu przełajowym, kolejnym Gladiator Race w Pardubicach, a nawet w wyścigu Spartan w Koutach nad Desnou!
Pamiętacie, jak pisałam o chęci oddania krwi? 16 października 2023 roku to się stało!
Przed samym oddaniem krwi miałem pobraną krew kontrolną i konsultację z lekarzem. Lekarz pochwalił moje wartości żelaza i wyraził zgodę na oddanie krwi. Cieszę się, że moja krew komuś pomogła i na pewno oddam ją ponownie.
W 2024 roku spodziewam się kolejnego wyścigu Spartan, tradycyjnego Gladiator Race w Pardubicach, a może nawet większej liczby wyścigów.
Dodatkowe info
Wcześniej próbowałam odchudzania stosując słynne diety workowe, różne diety awaryjne, wydałam kilka tysięcy na drogie produkty odchudzające, które nie działały. Każda próba kończyła się efektem jo-jo, ponieważ nie wiedziałam nic o zdrowym odżywianiu. Publikując swoją historię chciałabym pokazać, że najtrwalszym sposobem na schudnięcie jest całkowita zmiana diety. Miałam też okres, w którym nic nie zapisywałam, ale nadal zdrowo się odżywiałam. Waga nie spadła w tym czasie, ale też nie wzrosła, więc wiem, że mogę utrzymać wagę przez długi czas.
Bardzo zainteresowałam się jedzeniem nowych potraw, liczeniem kalorii i wymyślaniem nowych posiłków i chciałabym być w stanie doradzać ludziom, którzy proszą mnie o porady dotyczące odchudzania, więc niedawno wzięłam udział w kursie żywienia i doradztwa żywieniowego na Uniwersytecie Karola. Kurs był świetny, ponieważ mieliśmy wiele godzin wykładów od ekspertów. W przyszłości chciałabym doradzać ludziom i motywować ich do poprawy swojego zdrowia poprzez zmianę diety i zwiększenie aktywności fizycznej.
Dokumentuję swoją podróż na Nejsem z cukru. A dlaczego zaczęłam nazywać siebie „Nie jestem z cukru”? Ponieważ często słyszałam, że jestem księżniczką (mam różowe i czarne buty, opaskę na głowę, koszulkę Gladiator Race…). Za tą „księżniczką” kryje się jednak silna kobieta, która zdecydowanie nie jest z cukru!
Foto: archiwum Autorki
Bierzesz się za siebie? To Ci się przyda:
1. Kalkulator kalorii
2. Aplikacja Dine4Fit
3. Jak używać Dine4Fit?
4. Grupa wsparcia