Teresa (31 lat): Pobrałam aplikację Dine4Fit i analizowałam, co zawierają poszczególne produkty spożywcze.
Sympatyczna mama dwóch wspaniałych chłopców, obecnie na urlopie macierzyńskim, jest z nami w jednej z naszych grup już od miesiąca.
W tym czasie nie tylko pięknie schudła, ale nauczyła się patrzeć na jedzenie pod kątem składników odżywczych i korzyści dla organizmu. Dokładnie tak powinna wyglądać praca z apką Dine4Fit.
Poprosiliśmy ją o kilka słów. Oto one…
Odkąd byłam małą dziewczynką, „walczyłam” ze swoją wagą. W mojej rodzinie nie było skłonności do zdrowego odżywiania, więc byłam grubym dzieckiem, potem grubą kobietą… Ale wciąż brakowało mi motywacji, żeby coś z tym zrobić. Zewsząd słyszałam, że nie mogę jeść i muszę się więcej ruszać. I każda z miliona moich prób kończyła się porażką.
Ale potem coś się zmieniło i udało mi się schudnąć 30 kg poszcząc. Teraz wiem, że wtedy to było złe i nie do utrzymania na dłuższą metę. Utrzymywałam wagę w okolicach 68 kg. Przy moim wzroście 162 cm było to jeszcze dużo, ale byłam zadowolona.
Zaczęłam pracować. Udało mi się utrzymać wagę przez długi czas. Ale potem przyszedł poważny związek, wspólne kolacje, wycieczki, brak chęci do ćwiczeń. Zaszłam w ciążę i urodziłam pierwszego syna. Po porodzie też udało mi się ładnie zrzucić kilogramy.
Ale potem przyszedł czas covid. Siedząc cały czas w domu, zaczęłam przybierać na wadze. Doszłam do 77 kg i zaszłam w ciążę po raz drugi. Przytyłam ponad 20 kg. Ale po drugim porodzie nic już nie było takie samo. Opieka nad dwójką dzieci była trudna. Niektórzy ludzie tracą na wadze ze stresu, ale ja jadłam i przybierałam na wadze. Przez prawie rok utrzymywałam wagę około 90 kg.
Dopiero w styczniu tego roku doszłam do wniosku, że nie mogę tak dalej postępować. Byłam sobą zdegustowana i zdałam sobie sprawę, że jeśli tak dalej pójdzie, to źle się to skończy.
Poszłam na analizę składu ciała. Wyniki były szalone i naprawdę mnie przeraziły. Pani na miejscu natychmiast zaoferowała mi swoje cudowne produkty, które według niej na pewno sprawią, że schudnę. Ale odmówiłam. Powiedziałam sobie, że tym razem zrobię to wreszcie i do tego sama. Najtrudniej było mi zacząć, odbić się od dna. I wtedy przypomniałam sobie o aplikacji Dine4Fit, o której istnieniu wiedziałam.
Pobrałam aplikację, dołączyłam do grupy na Facebooku i spędziłam naprawdę dużo czasu studiując, co zawierają poszczególne pokarmy i jak ułożyć dietę. Skupiłam się na nawadnianiu i białku. Grupa mnie zainspirowała, zamęczałam ich pytaniami.
Odkryłam tam kilka świetnych wskazówek. Zwłaszcza mój ulubiony twarożek cottage z dżemem lub marmoladą. Dowiedziałam się, że nie trzeba się ograniczać, wystarczy połączyć odpowiednie posiłki. I nagle to zaczęło działać. Zawsze tworzyłam menu na następny dzień. Przygotowywanie jedzenia sprawiało mi przyjemność.
Na pierwsze efekty nie trzeba było długo czekać. Od stycznia udało mi się zrzucić 20 kg (z 88,3 kg do 68 kg). I to tylko dzięki diecie. Od czasu do czasu chodziłam na trening, ale większość mojego ruchu to były spacery.
Zaczęłam chodzić wszędzie pieszo, chodzić na długie spacery z dziećmi. Kupiłam smartwatch, aby śledzić moje kroki i kalorie. Moja samoocena wzrosła, zdobyłam nową wiedzę na temat odżywiania, znów zaczęłam czuć się dobrze w swoim ciele. A o to mi właśnie chodziło – o dobre samopoczucie.
Ogólnie rzecz biorąc, całkowicie zmieniłam swoje nawyki. Lubię też przekazywać swoje doświadczenia, gdy ktoś pyta mnie, jak to zrobiłam. Wciąż nie jestem na samym końcu, chciałabym zrzucić jeszcze kilka kilogramów, ale te kilka ostatnich kilogramów jest największym wyzwaniem. Ale nie poddaję się. Następnym etapem będzie utrzymanie wagi. Ale tak bardzo podoba mi się mój nowy styl życia, że nie zamierzam wracać do miejsca, w którym byłam w styczniu.
Dla inspiracji moje menu na jeden dzień:
Śniadanie: domowa owsianka z twarożkiem, porzeczkami i kostką gorzkiej czekolady.
Przekąska: budyń białkowy wymieszany z twarożkiem, nasionami chia i jabłkiem.
Obiad: makaron z kurczakiem i warzywami, ryż.
Przekąska: twarożek.
Kolacja: Pieczona tortilla pełnoziarnista z serem, szynką, kukurydzą. Sałatka lub warzywo.
Chciałabym życzyć wszystkim, którzy zaczynają, dużo siły i zdecydowanie nie poddawajcie się przy pierwszym niepowodzeniu lub gdy nie widzicie od razu rezultatów. Nie zyskałaś dodatkowych kilogramów z dnia na dzień, więc ich utrata również wymaga czasu.
foto: archiwum Autorki
Też chcesz zacząć swoją metamorfozę? Przyda Ci się to:
1. Kalkulator kalorii
2. Aplikacja Dine4Fit
3. Jak używać Dine4Fit?
4. Grupa wsparcia
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
23.10.2023
dine4fit.pl
Ciekawe, Diety odchudzające, Różne