Odchudzanie, zdrowy styl życia i motywacja (część 2):
… czyli myśl o jedzeniu inaczej
Masz dość niekończącego się kręgu diet i zakazów?
Może nadszedł czas, by przestać szukać cudownych rozwiązań i zacząć traktować jedzenie jako coś, co ma Ci pomagać, a nie Cię ograniczać.
W kolejnych akapitach przyjrzymy się kilku zagadnieniom, które pomogą ci zrozumieć, dlaczego podejście do odżywiania jest ważniejsze niż jakikolwiek cudowny produkt czy plan.

Śniadanie: Konieczność czy mit?
Śniadanie jest często nazywane „najważniejszym posiłkiem dnia”. Ale czy naprawdę tak jest? To zależy…
Dla niektórych śniadanie to strzał w dziesiątkę – dodaje energii, pozwala dobrze zacząć dzień i bez niego ani rusz. Inni natomiast rano czują się lepiej bez jedzenia, a głód pojawia się dopiero później. I obie opcje są jak najbardziej w porządku.
Najważniejsze to słuchać swojego ciała – jeśli jesteś głodny, zjedz. Jeśli nie – nie zmuszaj się tylko dlatego, że „tak trzeba”.
To samo dotyczy innych posiłków – dla jednych obiad bez ciepłego dania to nie obiad, inni spokojnie obywa się bez niego. Każdy z nas jest inny – nie porównuj się!
Jeśli jesz śniadanie, zadbaj o jego jakość – połączenie białka, zdrowych tłuszczów i błonnika da ci dłuższe uczucie sytości, a węglowodany dodadzą energii.
I nie zapomnij od razu po przebudzeniu uzupełnić płynów.
Suplementy diety: wsparcie czy tylko strata pieniędzy?
Reklamy nieustannie bombardują nas twierdzeniem, że bez suplementów ani rusz. Ale czy to prawda?
Nie zawsze. Suplementy diety mają za zadanie uzupełniać to, czego brakuje w codziennej diecie – a nie działać jak magiczna pigułka.

Co zatem ma sens?
Jeśli masz konkretny niedobór (np. potwierdzony badaniami krwi u lekarza), wtedy tak – suplement może pomóc. Albo jeśli odżywka białkowa pomoże ci uzupełnić białko w dniu, kiedy nie masz czasu na normalny posiłek – czemu nie, ale szczerze mówiąc, zazwyczaj da się to ogarnąć i bez niej.
Jeśli jednak liczysz na to, że „wezmę sobie multiwitaminę i mam z głowy”, to niestety tak to nie działa.
Jeśli mimo wszystko sięgniesz po suplementy, zwróć uwagę na ich jakość – nie wszystkie dostępne na rynku mają dobrą przyswajalność.
Wieczorne podjadanie: dlaczego to robimy i co z tym zrobić?
Znasz to – cały dzień się trzymasz, a wieczorem Cię dopada. Czekolada, ciastka, lodówka woła…

Dlaczego tak się dzieje?
- w ciągu dnia jesz za mało – organizm chce to nadrobić wieczorem
- jesz pod wpływem emocji – ze stresu, z nudy
- masz zakorzeniony nawyk – co wieczór „coś słodkiego” do telewizji
- wieczorem spada poziom energii – szukasz „szybkiego paliwa”
Co Ci pomoże?
- zaplanuj posiłki z wyprzedzeniem i jedz regularnie
- włącz do dnia pożywną kolację, która da ci sytość
- znajdź wieczorny rytuał, który nie kręci się wokół jedzenia (herbata, rozciąganie…)
- miej pod ręką lepszą alternatywę
- dbaj o jakość snu – jego brak zwiększa ochotę na słodycze
Okazjonalne podjadanie nie szkodzi – najważniejsza jest ogólna równowaga przez cały dzień.
Planowanie jest kluczowe
Planowanie jadłospisu może znacznie ułatwić życie, choć na początku może wydawać się to skomplikowane.
Dlaczego warto planować?
- zapobiegasz impulsywnemu jedzeniu wszystkiego, co akurat masz pod ręką
- masz pełen obraz – wiesz, że jesz zrównoważenie i niczego ci nie brakuje
- oszczędzasz czas i pieniądze – z wyprzedzeniem wiesz, co chcesz kupić i co ugotować, a przy planowaniu możesz
- wykorzystasz promocje i dostosujesz zakupy do nich – portfel będzie zadowolony
Wskazówki praktyczne:
- stwórz tygodniowy plan posiłków – na jego podstawie działaj
- rób zakupy z listą – zasada NNN: nie kupujesz, nie masz, nie jesz
- przygotuj jedzenie (lub przynajmniej składniki) na kilka dni do przodu
- miej pod ręką proste, szybkie, ale pożywne przekąski
Cheat day czy cheat meal? Ale czy w ogóle musisz „oszukiwać”?
Czasem mówi się o tzw. cheat day lub cheat meal – czyli dniach lub posiłkach, kiedy „łamiesz” swoją codzienną rutynę.

Ale co to właściwie znaczy?
- Cheat day – przez cały dzień jesz „cokolwiek” – ale łatwo możesz tym zniwelować cały tygodniowy deficyt kalorii.
- Cheat meal – jeden bardziej luźny posiłek ma więcej sensu, ale czy naprawdę musimy sobie w ramach racjonalnego odżywiania coś takiego „usprawiedliwiać”?Chodzi o to, żeby się nie kontrolować na siłę ani nie zabraniać sobie jedzenia – jeśli masz ochotę na pizzę, to ją zjedz. Spokojnie zanotuj ją w Dine4Fit i po prostu rób swoje dalej.
Odżywianie to nie kara ani nagroda. Jedzenie nie jest wrogiem. To część zdrowego stylu życia – a ten obejmuje także radość z jedzenia.
Warto trzymać się zasady 80/20 – 80% posiłków powinno być zrównoważonych, jakościowych, korzystnych dla ciała. A te pozostałe 20% to to, co sprawia ci radość, nawet jeśli nie jest szczególnie odżywcze.
Nie ma jednej uniwersalnej zasady, jak się odżywiać. Każdy z nas jest inny – mamy różne rytmy dnia, gusta, cele i możliwości. Słuchaj swojego ciała, a może zacznie to nabierać sensu.
I pamiętaj – chodzi o równowagę, a nie o doskonałość.
Autorka: Monika Hronová, dietetyczka
foto: cz.depositphotos.com
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
17.4.2025
dine4fit.pl
Ciekawe, Jak się odchudzać?