Jarek (34 lata): Gdy wszedłem na wagę to się wystraszyłem
Dzisiejszy post pochodzi z naszej grupy Chudniemy i jesteśmy fit z Dine4Fit, która ma na celu wzajemne wspieranie się w drodze uzyskania wymarzonej sylwetki.
Jarek jest dowodem na to, że systematyczna praca nad sobą może dać wspaniałe efekty. Ale niech opowie to sam:
Cześć! Mam na imię Jarek, mieszkam w Łowiczu i od 50 dni „przyjaźnię” się z aplikacją Dine4Fit. Ale może zacznę od początku. Wróciwszy z lipcowego pobytu nad morzem oglądałem fotki z wakacji, ale to, co, a raczej kogo na nich zobaczyłem wbiło mnie w fotel na kilka godzin. To nie mogłem być ja na tych zdjęciach,; kiedy ja tak PRZYTYŁEM! Poszedłem do łazienki się zważyć. Waga nie miała dla mnie litości – 137,1 kg! Gdyby mogła mówić, zapewne krzyczała by – CZŁOWIEKU WEŹ SIĘ ZA SIEBIE!
Położyłem się na łóżku w sypialni i nie wiedziałem, co mam zrobić. Zacząłem szukać w necie apki do kontrolowania wszystkich parametrów swojego ciała i tego, co jem i co się w tym jedzeniu znajduje. Trafiłem na Dine4Fit. Teraz wiem, że nie mógłbym wybrać lepiej – przejrzystość w obsłudze i wprowadzanych danych, statystyki, przepisy i wiele innych pomocnych rzeczy niezbędnych w mojej i każdego człowieka przemianie.
Od 1 września zacząłem chodzić na siłownię wraz z trenerem personalnym, który wydał mi się najbardziej godny zaufania (pierwsze spotkanie było czysto informacyjne i polegało na rozciągnięciu mojego ciała oraz wyznaczeniu zakresów). Tak naprawdę zacząłem ćwiczyć od 7 września ubiegłego roku i robię to regularnie dwa razy w tygodniu (wtorki i czwartki), ponieważ ze względu na moją pracę (jestem kucharzem) nie mogę częściej. Trening z trenerem personalnym trwa godzinę (8:10-9:10), ale wiadomo, że najpierw jest rozgrzewka i część ćwiczeń wykonuje sam (wykroki na skrzyni- 3 serię po 12 razy na każdą z nóg z hantlami 5 kg na rękę, Glute Bridge z ketllem 12 kg i Dead Bug- 3 serie po 20 razy) przed Jego przyjściem, później następuje trening siłowy, a następnie jeszcze wiosłowanie na wyciągu dolnym- 4 serie po 10 razy przy obciążeniu 65 kg i „spacer farmera” (teraz jest to kettlebell 32 kg i 240 kroków na każdą z rąk w trzech seriach) oraz cardio- zazwyczaj jest to szybki marsz (6,5-7 km/h), gdzie pokonuję dystans od 6 do 11 km, tak więc na siłowni spędzam mniej więcej 3-4 godziny/2 razy w tygodniu.
Jest to dopiero początek mojej przemiany, bo w 50 dni udało mi się zrzucić 24,3 kg (z wagi 137,1 kg do wagi 112,8 kg), a chce dojść do 95 kg i później przybrać na wadze 15 kg samej masy mięśniowej. To czego już dokonałem, nie udałoby się, gdyby nie regularne treningi, ale również świadome jedzenie, które z aplikacją Dine4Fit jest czystą przyjemnością.
Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy Jarka.
Ty też chcesz schudnąć? To powinno Cię zainteresować:
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
5.1.2022
dine4fit.pl
Ciekawe, Różne