Jak znaleźć drogę do własnego sukcesu
Odchudzanie nie zaczyna się na brzuchu czy udach, ale w naszej głowie. Podobnie jest z mięśniami – one również nie rosną po wypiciu białka, ale dzięki ćwiczeniom.
Cóż, nie na darmo mówią, że wszystko się da, wystarczy chcieć. Ale czasem trzeba też wsparcia…
Inspirowanie się sukcesami innych, szukanie motywacji u innych jest bardzo korzystne, a może nawet konieczne. Ale tylko z psychologicznego punktu widzenia. Żeby osiągnąć swój cel trzeba tego naprawdę chcieć i samemu coś zacząć robić.
Przeglądając strony internetowe lub przeglądając grupy poświęcone odchudzaniu, takie jak Chudniemy i jesteśmy fit z Dine4Fit, zazwyczaj jesteśmy pod wrażeniem tak zwanych transformacji, gdzie widzimy jak pewna pani schudła lub inny pan wyrzeźbił swoją sylwetkę w sposób godny podziwu.
- I tak naprawdę nie ma znaczenia, czy jest to osoba publiczna, czy zupełnie obca. Wiele osób zadaje zawsze to samo pytanie: „Jak on/a to zrobił/a?”.
Jeśli pod takim postem padnie powyższe pytanie, to dana osoba (o ile w ogóle widzi w tym sens i ma czas na takie rzeczy) zapewne napisze, że jadła z aplikacją Dine4Fit, albo że nie jadła nic słodkiego, albo że pominęła picie napojów gazowanych, albo że zaczęła chodzić na fitness, albo coś w tym stylu.
A potem ludzie próbują przećwiczyć tę odpowiedź, jakakolwiek ona by nie była, na sobie. Bo czują, że mają gwarantowany przepis, który sprawi, że wreszcie się uda. Ale to po prostu nie działa w ten sposób. Komuś wystarczy, że ktoś przestanie jeść czekoladę, a schudnie. Inny doda ćwiczenia do swojego życia i schudnie. Ale każdy z nas jest inny. Wszyscy jesteśmy oryginalni. Istnieją oczywiście podstawowe zasady funkcjonowania ludzkiego organizmu, ale to, jak się odchudzamy, jest bardzo indywidualne.
Na podstawie takich czynników jak wiek, waga, wzrost i aktualna aktywność fizyczna, można obliczyć podstawową przemianę materii, a następnie określić ilość przyjmowanych dziennie kalorii, tak aby dana osoba znajdowała się w deficycie kalorycznym (w celu utraty wagi) lub nadwyżce (w celu przyrostu masy mięśniowej). I już tutaj zauważymy, że się różnimy. Każdy otrzyma swój własny wynik.
Przykład z praktyki?
Powiedzmy, że członkini grupy „Odchudzam się i jestem fit z Dine4Fit”, nazwijmy ją Gabi, udało się schudnąć dzięki aplikacji Dine4Fit, jak już sugeruje nazwa grupy. Kalkulator na stronie o tej samej nazwie pomógł jej obliczyć dzienne spożycie tak, aby była w deficycie kalorycznym, a potem po prostu zapisywała je regularnie i jadła tyle, ile powinna. Możemy być pewni tego procesu, zanim jeszcze zadamy pytanie „jak ona to właściwie zrobiła”. To proste. I to naprawdę działa.
Oczywiście, jeśli odpowiedziała by, że codziennie biega i je tylko drób, a na obiad sałatkę z makaronem, to wcale nie jest to pomocne. W skrócie, to co działa na Gabi (poza deficytem kalorycznym) raczej nie zadziała na nikogo innego.
Nie jesteś Gabi, jesteś po prostu sobą – oryginałem. Wszyscy jesteśmy z innej „gliny”, mamy inne zainteresowania, nawyki, nastawienie do ćwiczeń, jedzenia. Jedyną rzeczą, która działa na każdego z nas tak samo jest deficyt kaloryczny (lub nadmiar) kalorii. Żadna inna odpowiedź na pytanie „jak TY to zrobiłaś/eś” nie jest nam potrzebna.
Co wynieść z tego wpisu?
Nie trać czasu. Uwierz w swój cel. Niech te wszystkie historie Cię motywują, ponieważ widzieć sukcesy innych jest ważne! Dzięki nim wierzysz, że możesz to zrobić. Jednak słuchaj bardziej swojego wewnętrznego ja. Nie próbuj ślepo naśladować nikogo. Sukces zależy oczywiście od motywacji, ale także od tego, czy nasza dieta jest zbilansowana i bogata w wartości odżywcze. I czy jesteśmy w deficycie kalorycznym (jeśli chcemy schudnąć).
Wszystkiego dobrego.
Autorka: Hellča Vávrová, dietetyczka
foto: Autorki
Ty też planujesz wziąć się za siebie? To może Ci się przydać:
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
5.12.2022
dine4fit.pl
Różne