Pięć błędów, na które należy uważać podczas realizacji postanowień noworocznych
Okres przed i po Nowym Roku to czas, kiedy zewsząd wylewają się porady dotyczące odchudzania.
Ten post jest dla wszystkich, którzy postanowili od stycznia więcej się ruszać.
Być może właśnie wpadłaś/eś na pomysł przyłączenia się do jakiegoś wyzwania lub stworzyłaś/eś je „na miarę” dla siebie. Ale jak nie dać się nabrać na bezsensowne rady, które ostatecznie nie działają i tylko demotywują do dalszych wysiłków?
Przyjrzymy się pięciu najczęstszym błędom i wyjaśnimy, jak robić to lepiej:
1. Ćwiczenie każdego dnia
Zdecydowałaś/eś się zacząć ćwiczyć, ale nie masz jeszcze w tym dużego doświadczenia? Wracasz do ćwiczeń po długiej przerwie, kontuzji, a może po porodzie?
Odrzuć pomysły, że teraz zaczniesz ćwiczyć codziennie. Oceń swój obecny stan i zastanów się:
- ile masz naturalnego ruchu (chodzenie, załatwianie spraw, dbanie o dom itp.),
- ile czasu tygodniowo poświęcasz na celową aktywność fizyczną (ćwiczenia, sport),
- ile masz miejsca w swojej dziennej rutynie, aby włączyć więcej ćwiczeń i sportu,
- czy jesteś w stanie utrzymać tą nową dyscyplinę przez CAŁY rok,
- jaki rodzaj aktywności fizycznej sprawiałby Ci przyjemność,
- czy odbyłoby się to kosztem snu,
- czy jest to dla ciebie ZDROWE.
Nie ma sensu wymyślać ścisłych zasad, kopiować kogoś z mediów społecznościowych lub kogoś bliskiego, jeśli poddasz się po trzech tygodniach całkowicie wyczerpana/y, ponieważ po prostu nie będzie to pasować do Twojego rytmu.
Zapisz swoją normalną tygodniową rutynę i dodaj do niej miejsce, w którym możesz włączyć więcej naturalnych ćwiczeń i ewentualnie jakiegoś sportu. W następnym tygodniu zapisz to w swoim kalendarzu, na przykład zgodnie ze swoimi zobowiązaniami zawodowymi, a będziesz wiedzieć, że tego dnia masz pójść na spacer.
2. Spektakularny początek
Chrzanić rozpoczęcie 1 stycznia z całą pompą i otoczką, że teraz to będzie! Nie musisz mieć wszystkiego starannie przygotowanego i zaplanowanego, ponieważ jest również całkiem możliwe, że te huczne plany trzeba będzie jakoś zmodyfikować.
Działaj małymi kroczkami:
- zacznij dodawać więcej warzyw do posiłków,
- uważaj na nawadnianie,
- 30-minutowy spacer na świeżym powietrzu,
- pójdź z rodziną na spacer, łyżwy, czy na basen…
Możesz wdrożyć to wszystko już teraz i jest to świetny grunt do budowania długoterminowych nawyków, które będą naprawdę trwałe.
3. Monotonny ruch
Wybrałaś/eś jeden rodzaj ćwiczeń na 10 dni, a następnie przerzucasz się na inny? A może wyzwanie z przysiadami, w którym każdego dnia robisz o 10 przysiadów więcej niż poprzedniego?
Wypróbuj różne rodzaje ruchu. Całkiem możliwe, że jeśli jakieś ćwiczenie nie sprawia Ci przyjemności, to prawdopodobnie nie wytrwasz w nim pomimo początkowej ogromnej motywacji. Spróbuj więc różnych rodzajó ruchu – od szybkiego marszu po taniec, tenis, jogę, trening siłowy w domu lub grupowe zajęcia fitness. Albo znajdziesz coś, co naprawdę Ci się spodoba, albo odkryjesz coś, co najmniej Cię denerwuje i będziesz się tego trzymać.
Dąż do różnorodności, nie szukaj sportu, który daje Ci najwięcej energii, ale szukaj sposobu, który jest dla Ciebie najzdrowszy. Uzupełnij ćwiczenia cardio (chodzenie, bieganie, jazda na rowerze…) treningiem siłowym i ćwiczeniami, które zwiększają mobilność i elastyczność ciała.
4. Ograniczenie diety
Rygorystyczne zasady i postanowienia noworoczne dotyczą nie tylko ćwiczeń, ale także diety. Jeśli Twój pomysł wygląda mniej więcej tak:
- będę jeść tylko trzy razy dziennie,
- żadnych dodatków wieczorem, tylko warzywa i źródło białka,
- będę pić ciepłą wodę z cytryną zaraz po przebudzeniu,
- ograniczę wszystkie słodycze i smakołyki.
To lepiej wciśnij hamulec już teraz…
Zmiana diety powinna odbywać się stopniowo i indywidualnie w zależności od aktualnych nawyków, ale także potrzeb, możliwości i celów.
Zmiana ta powinna być wprowadzana stopniowo, aby można było ją utrzymać w dłuższej perspektywie. Celem nie jest utrata jak największej liczby kilogramów w ciągu miesiąca, ale możliwość odżywiania się w ten sposób przez długi czas.
Dlatego na początku spróbuj przeanalizować swoją dietę przez kilka dni. Zanotuj okoliczności, w których jesz i jak wpłynęło to na Twoje spożycie, jak czujesz się fizycznie i psychicznie. Aby to zrobić, usiądź i zastanów się, co możesz zrobić lepiej.
Jeśli jesteś zdezorientowana/y w tej kwestii, oddaj się w ręce wyszkolonego profesjonalisty, który naprawdę rozumie i zna ten temat. Omówi on z Tobą dokładnie, jakie zmiany są odpowiednie w twoim przypadku i jak je wdrożyć. Uważaj jednak na dobrze brzmiące oferty, które kuszą okazją i gwarantowanymi rezultatami. Pamiętaj, że nie ma drogi na skróty.
5. Wielkie oczekiwania
Nie oczekuj natychmiastowych rezultatów. Może minąć trochę czasu, zanim dowiesz się, co naprawdę Tobie pasuje i zanim będzie to widoczne po Twojej slwetce (lub jak bardzo sobie to wyobrażasz). Spróbuj więc skupić się również na innych wskaźnikach:
- ile masz energii w ciągu dnia,
- jak przebiega trawienie,
- jak odczuwasz głód i niekontrolowane zachcianki,
- czy masz lepszy nastrój i kondycję.
Jeśli wprowadzisz te zmiany odpowiednio, to niemal natychmiast zauważysz zmianę na lepsze w tych czterech obszarach. A to już wcale nie jest mało, prawda?
Trzymam za Ciebie kciuki!
Autorka: Andrea Mokrejšová, dietetyczka
foto: archiwum Autorki
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
2.1.2024
dine4fit.pl
Ciekawe, Jak się odchudzać?, Różne