Krystyna (27 lat) po roku z apką schudłam 30 kg.
Dzięki aplikacji Dine4Fit schudłam ponad 30 kg i czuję się świetnie. Mogę nosić ubrania, o których wcześniej nawet nie marzyłam.
Nie zawsze było łatwo, ale podróż była tego warta. Mogę się swobodnie poruszać i wreszcie nie wstydzę się tego, jak wyglądam.
Ja i sport – to nigdy nie szło w parze. W szkole wszyscy uwielbiali lekcje W-F, a ja z niecierpliwością czekałam na moment, w którym dzwonek zakończy moje niesamowite męki. Nawet nie spędzałam czasu na dworze z rówieśnikami. Byłam typem dziewczyny, która siedzi gdzieś z książką. Albo grającą na komputerze w domu. Nigdy też nie miałam zbyt wiele ruchu w pracy (pracuję jako pedikiurzystka). To praca, w której właściwie non stop siedzę. Ale obecnie nie stronię od ruchu. Zakochałam się w spacerach, szybkim marszu po płaskim terenie, nieco wolniejszym pod górkę. Polubiłam jogę, którą ćwiczę w domowym zaciszu dzięki lekcjom w Internecie.
Zanim postanowiłam coś ze sobą zrobić, co chwilę łapały mnie zadyszki, bolały mnie stawy, a czasem i mięśnie. Nie czułam się dobrze w swoim ciele. Ale poza cukrzycą ciążową nie miałam większych problemów. Mam 167 cm i zaczęłam korzystać z aplikacji Dine4Fit, gdy ważyłam około 110 kg. Miałam 119 cm w klatce piersiowej, 98 cm w talii i okropne 133 cm w biodrach.
Ale tym razem się nie poddałam.
Co to było? Nie wiem. Obudziłam się pewnego dnia i coś się we mnie przełączyło. Myślę, że to dlatego, że chciałam uniknąć problemów zdrowotnych w przyszłości, móc bawić się z córką bez zadyszki po 20 metrach biegu, a także dlatego, że wiedziałam, że jestem zagrożona cukrzycą, wysokim poziomem cholesterolu, wysokim ciśnieniem krwi. Krótko mówiąc, większe ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych.
Nagle to nie było „zacznę na początku miesiąca, w poniedziałek lub jutro”, po prostu zaczęłam od razu. Wyciągnęłam wagę z szuflady, pobrałam aplikację, o której istnieniu skądś tam wiedziałam i zaczęłam wszystko zapisywać.
Początki były trudne. Na początku jadłam tak, jak byłam przyzwyczajona, po prostu zapisując, aby zobaczyć, co robię źle. Okazało się, że mam dużo węglowodanów i tłuszczów, a mało białka.
Nauczyłam się planować menu do przodu i szukać odpowiednich potraw:
- Odstawiłam słodkie napoje, ograniczyłam tłusty boczek wieprzowy.
- Zamieniłam słodzony jogurt owocowy na biały jogurt grecki, który teraz mogę jeść na milion sposobów.
- Odkryłam magię płatków owsianych. Nagle przestały się źle kojarzyć. Płatki owsiane na noc stały się częścią mojej regularnej diety, ponieważ odkryłam, że są naprawdę dobre i mogą być doprawiane wszystkim, co znajdę.
- Uwielbiam teraz ciasto z płatków owsianych.
- Zastąpiłam tłuste sery ich mniej tłustymi wariantami.
- Zastąpiłam angielski bekon szynką z kurczaka i indyka, ale i na niego sobie czasem pozwolę.
- Włączyłam do diety więcej pieczywa żytniego i pełnoziarnistego.
- Uwielbiam próbować nowych potraw, a dzięki Dine4Fit i planowaniu odkryłam nowe kombinacje i smaki.
- Moim ulubionym dodatkiem do kurczaka są pieczone w piekarniku ziemniaki z dipem z twarogu/jogurtu greckiego, czosnku i ziół.
Najtrudniejsze było chyba pozbycie się wieczornego podjadania przed telewizorem, ograniczanie tych wszystkich przekąsek. Ale w momencie, gdy udało mi się ułożyć odpowiednią dietę i „dojadać” białko, ta „potrzeba” zniknęła.
Wielka zmiana w ubiorze
Prawdopodobnie każda kobieta ma w swojej szafie kilka ciuchów z kategorii „jak tylko schudnę to założę”. Ja miałam ich całą masę. T-shirty i dżinsy, nawet jedna para szortów w rozmiarze 42. Szczerze mówiąc, nigdy nie sądziłam, że jeszcze je założę. Były zawsze o trzy rozmiary za małe. Ale po roku korzystania z aplikacji i niewielkiej zmianie stylu życia schudłam ponad 30 kg. Nagle nie mam 119 cm w klatce piersiowej, ale tylko 97 cm, 110 cm w biodrach i piękne 80 cm w talii. I czuję się świetnie.
Mogę się bez problemu poruszać, zaczynam się sobie podobać i wreszcie nie wstydzę się tego, jak wyglądam. Kupuję ubrania, które mi się podobają, bo mogę się w nie zmieścić. Mogę nosić sukienki bez zakładania szortów, ponieważ moje uda nie ocierają się tak bardzo o siebie. Lubię się ruszać z moją córką i czuję się szczęśliwsza, nawet moje problemy psychiczne uległy poprawie.
Najważniejsze rzeczy, o których trzeba pamiętać:
- Nie poddawaj się, dąż do celu.
- Nie każdy dzień będzie usłany różami.
- Nie myśl, że wszyscy będą Cię wspierać. Jesteś w tym tylko Ty.
- Nikt nie obiecuje, że będzie łatwo.
Jednak ten wysiłek jest tego wart. Uczucie, jakie będziesz z tego wysiłku czerpać jest bezcenne. Podobnie jak duma, która będzie Cię rozpierać.
Powodzenia!
Krysia.
Też chcesz schudnąć? Zaczynajmy!
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
20.5.2024
dine4fit.pl
Różne