Droga do zdrowia
i dobrego samopoczucia
App store rating

Droga do zdrowia
i dobrego samopoczucia

Jak rozpoznać, że sygnał głodu nie działa u Ciebie prawidłowo?

Dziś zajmiemy się tematem odczuwania głodu i sygnałów, jakie wysyła nam organizm.

Jak rozpoznać, że sygnał głodu nie działa u Ciebie prawidłowo? Czy powinniśmy sięgać po jedzenie wyłącznie wtedy, gdy poczujemy głód?

Na wstępie chciałabym podkreślić, że to pytanie nie jest tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać. Owszem, gdybym nie miała wiedzy na temat odżywiania, powiedziałabym: zdecydowanie tak – jedzmy tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni. W końcu dlaczego mielibyśmy jeść, jeśli głodu nie odczuwamy, prawda? Ale! Ta równowaga „sięgam po jedzenie = tylko wtedy, gdy czuję głód” jest prawdziwa, ale nie dla każdego.

Przyjrzyjmy się temu z kilku różnych perspektyw – tak, jak lubię to robić w swojej pracy. 😊

Objawy głodu

Głód to sygnał organizmu, że nadszedł czas, aby coś zjeść i dostarczyć ciału energię oraz niezbędne składniki odżywcze. To uczucie jest regulowane przez niektóre hormony i procesy metaboliczne zachodzące w organizmie. Głód może objawiać się różnymi symptomami, takimi jak burczenie w brzuchu, uczucie pustego żołądka, osłabienie lub zawroty głowy, drażliwość, nerwowość, obniżona koncentracja, a u niektórych nawet stany bliskie omdleniu. Duże znaczenie ma również czas trwania głodu oraz czynniki psychosomatyczne – u niektórych osób głód może wywoływać nieprzyjemne stany psychiczne, które następnie wpływają na samopoczucie fizyczne.

Dla kogo głód jest odpowiednim sygnałem, że czas coś zjeść?

Zaczniemy od prostszego zagadnienia – dla kogo uczucie głodu jest sygnałem, że teraz jest odpowiedni moment na posiłek. Na pewno mogą się nim kierować osoby, które jedzą mniej więcej regularnie, spokojnie, świadomie (to znaczy, że przy jedzeniu nie czytają, nie pracują, nie prowadzą samochodu, nie oglądają telewizji, tylko poświęcają uwagę jedzeniu) i zazwyczaj jedzą przynajmniej 3 razy dziennie. Oznacza to osoby, które na przykład śniadanie, obiad i kolację spożywają mniej więcej o podobnej porze każdego dnia. Z drobnym wyjątkiem – w weekendy śniadanie może się opóźnić z rana na późne przedpołudnie z powodu późniejszego wstawania. Niemniej jednak, nawet jeśli posiłek jest podany później, to w ramach codziennych zwyczajów i rytuałów główne posiłki w ciągu dnia nadal się odbywają.

Zaobserwowałam, że u tych osób uczucie głodu i sytości zazwyczaj funkcjonuje w normie i jest dość niezawodne. Oznacza to, że regularnie i często mają uczucie głodu. Niektórzy potrafią nawet na podstawie nadchodzącego głodu zgadnąć, która jest godzina. Ciało jest bowiem przyzwyczajone do jedzenia o określonej porze i potrafi sygnalizować potrzebę kolejnego posiłku poprzez uczucie głodu. Można więc powiedzieć, że głód jest pewnego rodzaju „nawykiem”.

Kiedy człowiek zje trochę więcej niż zwykle (na przykład dostanie pełny talerz w restauracji lub u babci), głód pojawi się później, ponieważ organizm będzie dłużej syty. I tak, na podstawie stanu sytości, głód naturalnie pojawi się później. Jest to naprawdę fajny regulator uczucia głodu i sytości, i w takich przypadkach rzeczywiście warto kierować się uczuciem głodu.

Podam przykład na własnej osobie. U mnie uczucie głodu działa bardzo dobrze. Moje ciało domaga się więcej jedzenia, składników odżywczych i energii rano i przed południem, jestem mniej głodna po południu i nie muszę jeść dużo wieczorem. W miarę upływu dnia uczucie głodu zmniejsza się, ponieważ jestem rannym ptaszkiem i muszę jeść najwięcej w pierwszej połowie dnia. Jeśli to zrobię, zaspokajam swoje potrzeby i wieczorem jem mniej, ponieważ zaspokoiłam większość swojego zapotrzebowania na energię i składniki odżywcze podczas aktywnej części dnia. Jednak nie wszyscy tak robią. Niektórzy ludzie mają wolniejszy start i nie muszą zjeść najwięcej aż do obiadu lub kolacji. To bardzo indywidualna kwestia.

Wracając do mnie jako przykładu – ponieważ jem mniej więcej o tej samej porze każdego dnia i w podobnych ilościach (co jest również istotne), to głód pojawia się u mnie o zwykłej porze, kiedy wiem, że mogę już zjeść, bo żołądek naprawdę domaga się kolejnego posiłku. Oczywiście, jak wiele innych rzeczy, również to można wypracować jako nawyk. Niemniej jednak – ten przyjemny głód, który się pojawia, traktuję jako sygnał, że pora na jedzenie.

Doświadczenia u klientów

Mam spore doświadczenie w tym zakresie również u moich klientów. Typowa sytuacja to klient, który je całkowicie nieregularnie i nie ma żadnej struktury w swoim jedzeniu. Raz je śniadanie, raz nie. Raz śniadanie to jogurt, innym razem ogromna porcja jedzenia. Czasem obiad spożywa o 11:00, a innym razem dopiero o 16:00. Czasami nie je obiadu wcale… Niestety takie zachowanie czasami prowadzi do wzrostu masy ciała, ponieważ osoby te mogą długo nic nie jeść, a potem zjadają za dużo. Lub maskują uczucie braku energii słodyczami, słodkimi napojami, tłustymi potrawami itp.

Kiedy wprowadzimy proste rytuały żywieniowe, czyli nauczymy ciało jeść śniadanie, obiad i kolację o podobnych porach (czasem u niektórych także podjadać), zawsze muszę się uśmiechać, kiedy klienci po jakimś czasie zgłaszają, że potrafią już ustawić zegarki na podstawie nadchodzącego głodu. To dowód na to, jak organizm przyzwyczaja się do regularności i jak naturalnie zaczyna sygnalizować, kiedy jest czas na jedzenie.

Wyjaśnienie w tym przypadku jest takie, że jeśli robimy coś regularnie i powtarzamy to przez odpowiednio długi czas, organizm tworzy nawyk. Zaletą tego jest na przykład to, że te nawyki mogą w pewnym stopniu eliminować przejadanie się, różne zachcianki, zmęczenie w ciągu dnia z braku „paliwa”, obniżoną koncentrację oraz ograniczyć jedzenie niezdrowych produktów (słodyczy, fast foodów, picia słodkich napojów dla dostarczenia energii). Wielu klientów dzięki tej metodzie (jedzenie mniej więcej o podobnej porze i w podobnych ilościach) udało się zmniejszyć swoją masę ciała, ponieważ generalnie jedzą mniej niezdrowych produktów i posiłków między głównymi posiłkami dnia.

Kiedy uczucie głodu nie musi oznaczać, że czas na jedzenie

Chciałabym teraz zwrócić uwagę na osoby, u których sygnał głodu nie jest najlepszym wskaźnikiem, że nadszedł czas na jedzenie. Wśród nas jest wielu ludzi, którzy mają zaburzoną „funkcję” poczucia głodu i sytości. Czasami nie odczuwają głodu wcale. Są to najczęściej:

  • ludzie, którzy przez lata nieustannie chudną, a potem znów przybierają na wadze
  • ludzie, którzy są przystosowani do bardzo niskiego spożycia energii, które często jest poniżej wartości metabolizmu podstawowego (na przykład: zamiast jeść około 1900 kcal dziennie, co odpowiada około 8000 kJ, ktoś je codziennie i przez lata tylko około 1000 kcal, co odpowiada około 4200 kJ, więc je bardzo mało, a mimo to może mieć znaczną nadwagę i nie odczuwać głodu wcale)
  • ludzie z zaburzeniami odżywiania (anoreksja, bulimia, zespół kompulsywnego objadania się…)
  • ludzie tłumiący swoje podstawowe potrzeby z powodu natłoku pracy (na przykład ktoś, kto jest tak pochłonięty pracą, że tłumi nie tylko głód, pragnienie, ale także chęć pójścia do łazienki itd.)
  • ludzie w permanentnym stresie
  • ludzie z różnymi zaburzeniami metabolizmu
  • ludzie, którzy przez długi czas nie śpią wystarczająco dużo lub mają słabej jakości sen
  • nawet nadwaga i otyłość mogą negatywnie wpływać na regulację poczucia głodu i sytości
  • a może także wiele innych powodów.

Spotykam się z sytuacją, że u tych osób czasami brakuje uczucia głodu albo pojawia się ono dopiero po niezwykle długich przerwach. Niektórzy ludzie jedzą tylko raz dziennie, na przykład wieczorem, ponieważ przez cały dzień nie odczuwają głodu. Czują go dopiero wieczorem i dopiero wtedy jedzą. Prawdopodobnie nie stanowiłoby to problemu, gdyby dana osoba miała optymalną masę ciała, czuła się dobrze, była zdrowa, pełna energii i sił, a wszystko w organizmie funkcjonowałoby w równowadze.

Jednak podejrzane jest to, że osoby, które nie odczuwają głodu, mogą mieć również dziesiątki kilogramów nadwagi, mają zaburzenia hormonalne (na przykład tarczycy), problemy sercowe, cierpią na zmęczenie, obniżoną wydolność itp. Więc mimo że nie odczuwają głodu i w związku z tym nie jedzą, mają problemy zdrowotne i nie są zadowolone ze swojego wyglądu.

Jak to możliwe? Wyjaśniam to w ten sposób, że jeśli przez długi czas spożywasz mniej energii niż jest to konieczne, tłumisz głód, jesteś w stresie lub twoje ciało stale przechodzi przez restrykcyjne diety, to „wyłącza” pewne mechanizmy kontrolne. Uczucie głodu, pragnienia, a także przejście na „tryb oszczędzania”. Organizm adaptuje się do zmniejszonego spożycia energii i składników odżywczych, spowalnia się metabolizm, trawienie, pogarsza się wydalanie (ludzie cierpią na zaparcia), wydłuża się czas odczuwania głodu i pragnienia. Tarczyca produkuje mniej hormonów, spada wydolność, czasami może rozwinąć się insulinooporność.

To może być problematyczne, ponieważ osoby te, opierając się tylko na swoich sygnałach głodu, mogą w ciągu dnia spożywać bardzo mało jedzenia, ponieważ nie odczuwają głodu w odpowiednim czasie. Pomimo że ich ciało nie otrzymuje wystarczającego „paliwa” (czyli odpowiedniego jedzenia i nawodnienia), organizm nie wysyła im sygnałów na czas. Jest to wynikiem zaburzonej regulacji poczucia głodu i sytości. Często zdarza się również, że kiedy już jedzą, to przejadają się, ponieważ mają zaburzone również poczucie sytości. To tworzy błędne koło, ponieważ sytuacja pogarsza się, a osoby te po takim nadmiarze często przybierają na wadze.

Kolejną typową sytuacją jest to, że tacy ludzie częściej skłaniają się ku słonym, tłustym lub słodkim produktom, ponieważ organizm potrzebuje natychmiast uzupełnić pewne zapasy (energię, sód itd.). Jak być może wiecie, szybkie cukry lub wysoko tłuszczowa żywność to w „kryzysie” najczęściej poszukiwane środki do uzupełnienia energii.

Jakie jest rozwiązanie?

Cóż, czasami to bywa bardziej skomplikowane, ale ogólnie działa:

  • stopniowo zwiększać spożycie kalorii
  • poprawić jakość diety (dostarczając organizmowi niezbędne składniki odżywcze – wysokiej jakości białka, tłuszcze, węglowodany, witaminy, minerały, błonnik…)
  • eliminować „puste kalorie” (słodycze, słodkie napoje, chipsy, fast food, jedzenie typu junk food, wędliny, produkty garmażeryjne i wiele innych)
  • uregulować posiłki i wprowadzić rytuały (śniadanie, obiad, kolacja, czasami też przekąski), nawet jeśli jeszcze nie odczuwamy głodu (chodzi o to, by ciało zaczęło funkcjonować efektywniej, przyspieszył się metabolizm i przywrócił poczucie głodu i sytości)
  • jeść w spokoju i świadomie (bez oglądania telewizji, patrzenia w telefon, gazet, komputera…)
    dodać aktywność fizyczną
  • zwiększyć ilość wypijanego płynów, ponieważ czasami zanika także poczucie pragnienia (około 30 ml na kg masy ciała)
  • ewentualnie wyeliminować stres (stres zawodowy, presja związana z zadaniami, zmartwienia itp., czyli sytuacje, które tłumią podstawowe potrzeby)
  • osobiście polecam nie bać się terapii psychologicznych, które pomagają pracować z emocjami i postawami prowadzącymi do przejadania się i emocjonalnego jedzenia
  • dalsze kroki dobierać indywidualnie w zależności od potrzeb i stylu życia każdej osoby

Na zakończenie:

Jeśli ktoś twierdzi, że powinniśmy jeść tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni, to może to być prawda, ale pamiętaj, że nie dotyczy to każdego. Jeśli osoba z wyraźną otyłością mówi, że nie chce jeść, gdy nie czuje głodu, a widzisz, że je tylko 1–2 razy dziennie, warto, aby przeczytała ten wpis. Teraz może będziesz wiedział, skąd ten problem się bierze. Czasami pierwszym krokiem jest ponowne uruchomienie ciała i jego uzdrowienie poprzez odpowiednią, wysokiej jakości dietę, wsparcie ruchem, snem i pracą nad emocjami, lękami oraz niekorzystnymi wyobrażeniami o sobie. W swojej poradni dietetycznej spotykam wielu ludzi, którzy nie odczuwają głodu, a co dopiero by mogli się nim kierować. Dlatego „jeść tylko wtedy, gdy jestem głodna/y” sprawdza się, jeśli masz prawidłowe funkcje metaboliczne i hormonalne oraz równowagę w organizmie.

Autorka: Martina Rusňáková Korejčková, dietetyczka
foto: cz.depositphotos.com

dine4fit.pl

Redakcja
www.dine4fit.pl

27.1.2025 dine4fit.pl Ciekawe, Różne

Z archiwum

Andrea: Podobają mi się wypełnione zielone kółka w aplikacji Dine4Fit, a także lubię zapisywać przepisy, które sama tworzę

Zapoznaj się z kolejną wspaniałą historią napisaną dla użytkowników Dine4Fit przez Andreę, matkę dwóch wspaniałych dziewczynek.

Ma 33 lata i pracuje jako dyrektor przedszkola. Zdecydowała się schudnąć dwa lata temu, kiedy stwierdziła, że ma siebie dość.

Powiązane artykuły

Jak skutecznie zaplanować zbilansowaną dietę

Planowanie posiłków może być kluczem do osiągnięcia zrównoważonego spożycia składników odżywczych i osiągnięcia celów – niezależnie od tego, czy chodzi o poprawę kondycji, regenerację, czy po prostu poczucie, że jesz prawidłowo.

Często problemem jest zaplanowanie odpowiedniej ilości białka, które jest bardzo ważne dla organizmu. Jak to zrobić?

Kontynuuj czytanie 20.1.2025

Nowy Rok, nowa ja! Dziś 16 stycznia a wielu już poległo.

To hasło brzmi znajomo, prawda? Każdego roku tysiące ludzi fiksuje się na: „Tym razem na pewno mi się uda”. Planują wielkie zmiany, tworzą listy postanowień, kupują drogi sprzęt do ćwiczeń, pobierają aplikacje do liczenia kalorii i wypełniają lodówki zdrową żywnością. W pierwszych dniach stycznia ich zapał sięga zenitu. Codzienne treningi, skrupulatne planowanie posiłków, a na Instagramie lądują zdjęcia kolorowych sałatek i bidonów z wodą. Ale niestety, dla wielu ta historia kończy się zanim zdąży na dobre się rozpocząć.

Kontynuuj czytanie 16.1.2025

Dziesięć kroków, które pomogą Ci rozpocząć odchudzanie we właściwy sposób

Za nami święta Bożego Narodzenia, które często wiążą się z większą konsumpcją żywności, a także kalorii w postaci alkoholu.

Co więcej, wielu z nas zaczyna w tym czasie robić absurdalnie wymagające postanowienia noworoczne, które oczywiście nie trwają długo. Jak sprawić, by tym razem było lepiej?

Kontynuuj czytanie 13.1.2025

Jak wyznaczyć sobie realistyczne cele i utrzymać motywację przez cały rok?

Jeśli w tym roku postanowiłaś (lub postanowiłeś) SCHUDNĄĆ, uwierz mi, że kluczem do sukcesu są realistyczne oczekiwania i stopniowe zmiany dotychczasowego stylu życia.

Jak zdrowo rozpocząć zmianę nawyków żywieniowych

Nowy rok, nowa / nowy ja! Niektórzy z nas potraktują to dosłownie i od pierwszego stycznia zaczną jeść tylko sałatki na lunch i wykupią karnet na siłownię na pięć razy w tygodniu. Do tego bieganie i zero węglowodanów po 17:00…

Tak niestety było w moim przypadku lata temu.

Dostępne wszędzie tam, gdzie ich potrzebujesz

Tabele kalorii są dostępne w Internecie, na telefonie, tablecie i smartwatchach, takich jak Garmin i Apple Watch.

App Store Google Play

Dine4Fit Banner Dine4Fit Banner