28.11.2022 dine4fit.pl

Najczęstsze błędy w praktykowaniu zdrowego stylu życia

W swojej praktyce spotykam się z różnymi niewłaściwymi zachowaniami – niektóre z nich są niewłaściwymi zachowaniami w prawdziwym tego słowa znaczeniu, kiedy człowiek w ogóle nie dba o swoje ciało – nie rusza się, pali papierosy oraz je pokarmy, które zdecydowanie nie są dla niego dobre.

Ale obok tego mamy inne złe zachowania – te, które człowiek uważa za dobre nawyki, wręcz pożądane, i praktykuje w szczerym wysiłku, by zrobić coś dla swojego zdrowia.

Takich zaskakujących błędów jest wiele, dlatego postaram się rzucić światło na te najczęściej spotykane.

Jem sześć razy dziennie

Jakoś tak się złożyło, że nawet w kręgach naukowych zalecano przez pewien czas jedzenie “mało i często” – śniadanie, przekąska, obiad, kolejna przekąska, kolacja, tylko w miarę regularnie po trzy godziny. Okazało się jednak, że ten model odżywiania jest wadliwy – powoduje ciągłe wypłukiwanie insuliny przez trzustkę. I to jest droga do piekła, a raczej droga do cukrzycy, otyłości i zespołu metabolicznego.

Osobiście polecam wymianę tego modelu na inny, bardziej naturalny. Jedz wtedy, kiedy jesteś głodny – odpowiednie porcje, które Cię nasycą i nie sprawią, że za chwilę znów będziesz głodny. I jedz regularnie. Twój organizm lubi regularność. Niektórzy jedzą tylko dwa razy dziennie, ale to wystarczy. Niektórzy jedzą trzy lub cztery razy… Niektórzy jedzą obiad jako ostatni posiłek, a potem poszczą do następnego ranka. Znajdź reżim, który odpowiada Twojemu trawieniu, ale też ma odpowiednie cechy ogólne – a więc jedz dobrze, odpowiednio, regularnie.

Najem się dopiero wieczorem

“Po prostu nie mam czasu! Tak bardzo chciałbym zjeść lunch lub przekąskę w pracy, ale nie ma jak! To zjem jak wrócę do domu…” Taki schemat odżywiania odpowiada bardzo niewielu osobom. Co najwyżej ci, którzy przyzwyczaili się do tzw. intermittent fasting – ale oczywiście nie chodzi o to, żeby być głodnym jak wilk, a potem wieczorem katować się wszystkimi głównymi posiłkami naraz i opróżniać lodówkę. Jeśli nie chce Ci się jeść, nie zmuszaj się. Ale jeśli czujesz głód, twój mózg przestaje pracować, zaczynasz czuć rozdrażnienie i słabość, to musisz wygospodarować czas na jedzenie.

Piję cztery litry dziennie

To była swego czasu kolejna fala mody. Prawda jest taka, że ludzkie ciało zawiera około 70% wody, więc zdecydowanie musimy uzupełniać płyny w ciągu dnia. Nie musimy jednak przesadzać w codziennej rutynie – nie ma więc potrzeby wyciągania butelki co 15 minut. Twoje zapotrzebowanie na płyny zależy od czynników zewnętrznych – innych ilości potrzebujesz, gdy siedzisz spokojnie w biurze, a innych, gdy kopiesz w ogrodzie, a słońce wali prosto w Ciebie, lub gdy uprawiasz sport. Co jest w zasadzie logiczne. Orientacyjna ilość płynów, którą każdy z nas powinien wypić w ciągu dnia to około pół litra na 15 kg masy ciała. Lub użyj formuły, w której pomnożysz swoją wagę przez 0,035, aby uzyskać ilość płynu w litrach. Płyny otrzymujemy również z pożywienia. Oczywiście, że jest różnica czy zjesz zupę, soczysty owoc czy pieczywo.

Słodkie napoje

To jest dosłownie plaga. Kiedy widzę, że z plecaka zerka na mnie dwulitrowa lemoniada, jestem przerażona. To są, powiedziałabym, zupełnie niepotrzebne kalorie, które uszczuplają metabolizm ze względu na ciągłe dostarczanie cukru. Nie mówiąc już o niekorzystnym wpływie na szkliwo zębów! Rodzice małych dzieci często zastanawiają się jak to możliwe, że Piotruś ma tyle ubytków. No cóż, jeśli ssał landryny i zapijał je colą, to nie możemy się dziwić. Jeśli nie możesz obejść się bez słodkiego smaku napojów, po prostu pij je z posiłkami. A potem do popijania między posiłkami preferuj niesłodzone napoje – najlepiej wodę, albo owocową lub słabą herbatę ziołową, albo bardzo rozcieńczony niesłodzony sok.

Tylko na surowo

Kolejnym trendem jest dieta raw. Dla wielu osób może to być bardzo dobre, dzięki czemu czują się dobrze, świeżo i są pełni energii. Nie zdziwi was jednak pewnie, że taka dieta nie jest dla każdego – zmarzluchy ważący czterdzieści kilo nawet z łóżkiem, staliby się pewnie całkowicie przezroczyści. No dobrze by się po prostu nie czuli. Więc wszystko z umiarem. Z drugiej strony dla osób o bardzo kruchej budowie obróbka termiczna żywności jest bardzo wskazana; surowe jedzenie jest oczywiście uwzględnione, ale nie wyłącznie. Podobnie o zimnej porze roku, pewnie wolimy sięgnąć po ciepłą, gęstą zupę niż świeżą sałatkę.

Niskotłuszczowe

Niskotłuszczowy nabiał, batoniki light, zdrowy “styropian” czy puchate i ekstrudowane płatki śniadaniowe – czy to droga do zdrowia i szczupłości? Jestem dość sceptyczny co do tego. Jeśli chodzi o jedzenie, to jestem zdania, że powinniśmy jeść najprostsze, naturalne pokarmy, jak najmniej przetworzone i “ulepszone”. Jeśli jesz zróżnicowane świeże prawdziwe jedzenie dieta z dużą ilością błonnika, nie będziesz miał wysokiego poziomu cholesterolu i nie będziesz musiał kupować produktów light, gdzie często niska zawartość cukru kompensowana jest dużą zawartością cukru, którego wcale nie potrzebujemy.  Jeśli będziesz się objadać płatkami śniadaniowymi lekkimi jak piórko, to one i tak cię nie wypełnią i w krótkim czasie znowu poczujesz głód.

Nie dajmy się więc zmylić wszelkim nowinkom i sprzecznym zaleceniom – myślmy głową i słuchajmy swojego ciała.

Autorka: Kristina Skulínková, lekarka
foto: cz.depositphotos.com

W archiwum przeczytasz także:

Czy podczas odchudzania musimy być głodni?

28.11.2022 dine4fit.pl Różne

Komentarze

Komentarze nie odzwierciedlają opinii redakcji ani administratora bloga.

Dodaj komentarz

Powiązane artykuły
Masala: Indyjskie mieszanki przypraw. Jak się w tym rozeznać? Masala: Indyjskie mieszanki przypraw. Jak się w tym rozeznać?

Wraz z rosnącą popularnością indyjskich restauracji, zaczynamy również używać coraz więcej indyjskich nazw potraw.

Nie jest chyba problemem zapamiętanie, że słowo “aloo” oznacza ziemniaka, “palak” – szpinak, “chana” – ciecierzycę, “dhal” – soczewicę, “rajma” – fasolę, “mattar” – groszek, “paneer” – ser, “raita” – jogurt, “gobhi” – kalafior, a “malai kofta” – smażone kluski z ciasta ziemniaczanego.

Cały artykuł 25.3.2024 0

NutriScore – po co ta etykieta? NutriScore – po co ta etykieta?

Cały artykuł 21.3.2024 0