Jedzenie pikantnych potraw: tak czy nie?
Nie każdy lubi potrawy z ostrą papryką lub ostrymi przyprawami.
Jednak w pewnych okolicznościach mogą one być pomocne przy odchudzaniu czy utrzymaniu zdrowia.
Zależność pasa tropikalnego
Ciekawe, że jedzenie pikantnych potraw jest powszechne w krajach pasa tropikalnego. Co jest w sumie dziwne, bo tam już jest wystarczająco gorąco, więc po co, że tka powiem, dokładać pod kocioł? Jest to uzasadnione naukowo – chodzi o termoregulację organizmu, który równoważy temperaturę otoczenia i nie poci się.
Dlatego naukowcy zalecają również picie ciepłych napojów latem, aby temperatura ciała była równa temperaturze otoczenia, a wtedy – według naukowców – nie będziemy się tak bardzo pocić. Co, szczerze mówiąc, jest fajnym faktem, ale z drugiej strony fajny zimny napój to fajny zimny napój, prawda?
Drugim powodem zwiększonego spożycia pikantnych potraw w wymienionych krajach jest to, że pikantne potrawy sprawiają, że po mniejszej porcji czujemy się bardziej nasyceni i nie odczuwamy potrzeby szybkiego ponownego jedzenia. Co w upale oznacza, że organizm może wtedy poświęcić się bardziej termoregulacji, a nie trawieniu i przetwarzaniu pokarmu.
Indyjska ajurweda dzieli nawet pokarmy na gorące, neutralne i zimne, czyli rozgrzewające i chłodzące, w sensie chłodzącego lub rozgrzewającego działania pokarmu. Istnieją tabele, które z nich należy jeść w określonych porach roku, aby odpowiadały naszym organizmom.
Dlatego prawdziwe azjatyckie, filipińskie czy meksykańskie bistra w warunkach poza równikiem i pasem tropikalnym muszą dostosować się do gustów – a raczej wymagań ciał – miejscowych. W naszym łagodniejszym klimacie nie jesteśmy zbytnio przyzwyczajeni do pikantnych potraw, ponieważ nasze ciała po prostu nie potrzebują ich tak bardzo, nie ma tak dużej potrzeby regulowania temperatury ciała.
Coś z Azji, coś z Ameryki Południowej i Środkowej
Jeśli chodzi o ostre składniki, to czosnek i imbir przywędrowały do nas z Azji, a papryczki chili z Ameryki Południowej i Środkowej.
Pierwotną ojczyzną czosnku jest Mongolia, skąd jedwabnym szlakiem dotarł najpierw do Chin, a potem do Europy. Swój ostry aromat zawdzięcza allicynie, która ma właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybiczne i przeciwwirusowe.
Imbir – sądząc po wykopaliskach archeologicznych ze stanowisk sprzed trzech tysięcy lat – był prawdopodobnie uprawiany po raz pierwszy w Chinach, skąd dotarł do Indii, a w czasach starożytnych znany był również w Grecji (nadmienię, że w średniowieczu dodawano go do piwa w celu nadania mu smaku, zamiast dzisiejszego chmielu). Za ostry smak tym razem odpowiadają gingerole i ich pochodna shogaol, substancje podobne w składzie chemicznym do kapsaicyny w papryczkach chili.
Wreszcie papryczki chili przywędrowały do nas z Ameryki Południowej i podobnie jak w przypadku czosnku, istnieje wiele ich odmian. Za ich palący smak odpowiada substancja kapsaicyna, której zalety i wady omówimy poniżej. Oprócz kapsaicyny, ostre papryczki zawierają także witaminę C, beta-karoten, witaminę E, witaminy z grupy B, wapń, potas i inne. Suszone chilli znamy jako przyprawę pod niepoprawną nazwą pieprz cayenne.
Korzyści zdrowotne
Czosnek
Pozytywnie wspomaga mechanizmy obronne organizmu i trawienie, obniża ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, a także wspomaga serce i oczyszcza naczynia krwionośne. Niszczy pasożyty w jelitach i działa przeciw wzdęciom. Starożytni Egipcjanie uważali czosnek za afrodyzjak.
Imbir
Według różnych badań wpływa pozytywnie na układ pokarmowy, obniża poziom cukru u diabetyków, ma silne działanie antyoksydacyjne i pewne działanie przeciwnowotworowe, działa przeciwzapalnie, łagodzi ból, obniża gorączkę, wpływa na poziom tłuszczu we krwi, a nawet zmniejsza wymioty podczas chemioterapii.
Chilli
Wspomaga krążenie krwi, zapobiega zawałom serca i udarom mózgu, obniża cholesterol, reguluje poziom LDL, pomaga przyspieszyć metabolizm i zmniejszyć apetyt oraz zredukować tkankę tłuszczową (co pomaga w odchudzaniu), według wielu badań działa również w profilaktyce niektórych nowotworów i sklerozy. Chroni przed infekcjami, zabija obce bakterie, rozluźnia śluz, poprawia nastrój poprzez stymulację produkcji endorfin i serotoniny, a nawet wg jednego z badań zmniejszają ryzyko przedwczesnej śmierci o 14%.
Zagrożenia dla zdrowia
Powyższe dotyczy jednak osób dorosłych, dzieci zdecydowanie nie powinny jeść pikantnych potraw. Nie powinny też tego robić kobiety w ciąży i karmiące piersią, alergicy, osoby z zaburzeniami rytmu serca lub nerek.
Ale poza tym, pikantne jedzenie nie jest niczym, czego należy się bać, o ile nie popadniesz w skrajność. W końcu jeśli nie masz wewnętrznej potrzeby robienia z siebie głupka przed innymi, a jedynie martwisz się o skutki zdrowotne dla Ciebie samego, być może nawet nie pomyślisz o tym, żeby spróbować tych super hiper ostrych papryczek.Po prostu ważne jest, aby ostre potrawy jeść rozsądnie i w rozsądnych ilościach.
W Ameryce i nie tylko organizowane są zawody w jedzeniu najostrzejszych papryczek chili, ale wiadomo – nie próbujcie tego w domu. W 2018 roku jeden zawodnik w Nowym Jorku próbował najostrzejszej papryczki chili świata i trafił do szpitala. Jedzenie ostrej papryki w zbyt dużych ilościach lub zbyt często może wywołać bóle brzucha, bóle głowy, nudności, kwaśny refluks, wymioty, biegunkę, zgagę, wzrost ciśnienia krwi, podrażnienie dróg moczowych i nerek… Większe ilości papryki chili mogą zwiększyć ryzyko zachorowania na raka żołądka, a mocno ostre odmiany mogą nawet poparzyć wyściółkę gardła, skórę i oczy.
Podobnie stosowanie czosnku z umiarem (2 do 3 ząbków dziennie) nie jest szkodliwe, ale większe dawki mogą powodować wzdęcia, bóle, podrażnienie żołądka, wymioty, biegunkę i uszkodzenie nerek z problemami z oddawaniem moczu.
Skala ostrości Scoville’a
W 1912 roku amerykański farmaceuta Wilbur Lincoln Scoville sporządził dla firmy farmaceutycznej tabelę ostrości różnych rodzajów papryki i chilli. Skala ta jest używana do dziś i bez problemu można ją znaleźć w internecie. Testy były i nadal są przeprowadzane na suszonych paprykach, ponieważ świeże papryki zawierają 90% wody i dlatego wartość ostrości, czyli SHU, jest dużo, dużo niższa.
Papryka słodka nie zawiera kapsaicyny i ma wartość 0, w porównaniu do np. papryki Pepper X, której wartość wynosi 3 180 000 SHU! Inne papryki o wartości ostrości około dwóch milionów to Carolina Reaper, Dragon’s Death i Trinidad Scorpion Moruga. Te papryczki podobno przepalają się przez trzy lateksowe rękawiczki. Tak przy okazji, z chilli robi się gaz pieprzowy, który ma od dwóch do czterech milionów SHU. I dla przypomnienia, czysta kapsaicyna ma 16 milionów SHU, a ptaki, w przeciwieństwie do ludzi, w ogóle jej nie wyczuwają.
Jak więc z tym ostrym?
Jeśli więc chcesz dla zdrowia włączyć do swojej diety pikantne potrawy, najlepiej zacząć od łagodnie ostrych papryczek i ewentualnie przetestować swój próg tolerancji (u każdego jest inny), aby pozostać, jak to się dziś mówi, w swojej „strefie komfortu”. W końcu nie ma sensu jeść dania, w którym ostrość całkowicie zagarnia dla siebie smak całej potrawy. Więc spróbuj najpierw papryki poblano (1,000-2,000 SHU), potem może jalapeño (2,500-8,000) lub chipotle (5,000-10,000), a jeśli nadal będzie CI mało, spróbuj serrano (23,000 SHU) lub papryki habañero (do 350,000 SHU).
Przy okazji można przeciwdziałać palącemu smakowi w ustach albo suchym chlebem, albo szklanką mleka. Woda nie pomoże (piwo niestety też nie ).
Autor: Jan Lipšanský
foto: depositphotos.cz
Chcesz się odchudzać? Może Ci się przydać:
1. Kalkulator kalorii
2. Aplikacja Dine4Fit
3. Jak używać Dine4Fit?
4. Grupa wsparcia
dine4fit.pl
Redakcja
www.dine4fit.pl
15.9.2022
dine4fit.pl
Ciekawe, Różne