Dla niewtajemniczonych, co to jest ten DASH?

DASH to skrót od Dietary Approaches to Stop Hypertension, czyli: Dietetyczne podejście w celu zatrzymania nadciśnienia.

Nasza dieta ma wpływ na poziom cholesterolu. Aby obniżyć jego poziom, należy ograniczyć żywność o wysokiej zawartości tłuszczów nasyconych i unikać żywności zawierającej tłuszcze trans. Tłuszcze te podnoszą poziom „złego” cholesterolu (LDL). Dodanie większej ilości rozpuszczalnego błonnika i pokarmów roślinnych do diety może obniżyć poziom cholesterolu LDL, zapewniając jednocześnie składniki odżywcze potrzebne do aktywnego, pełnego życia życia.

Jest to niezwykłe, jak na całym świecie popularny jest alkohol – pomimo wszystkich informacji i badań, które obecnie posiadamy na jego temat.

Alkohol uzależnia, alkohol powoduje tycie, alkohol nas zabija. Słyszymy to ze wszystkich stron, ale nadal pijemy go z radością…

Co jakiś czas przez Internet przetaczają się dyskusje na temat tego, jak to jest z chudnięciem, gdy jemy mało. W końcu fizyki nie oszukasz.

Jeśli mam niskie przyjęcie energii, tj. jestem w deficycie kalorycznym, muszę, zgodnie z prawami fizyki, schudnąć. Prawda?

Ekstremalne ciepło czy niewyobrażalne zimno? Większość z nas próbowała sauny. Jeśli sauna sprawia, że czujemy się dobrze, to ma wiele zalet.

Podobnie kilka minut w niewyobrażalnym zimnie może zdziałać cuda dla naszego ciała….

Czasami wydaje mi się, że problemem nie jest to, że ludzie nie są w stanie zmienić swoich nawyków żywieniowych, a tym samym osiągnąć swoich celów (schudnąć / poprawić parametrów zdrowotnych / poprawić diety / zwiększyć masy mięśniowej…), ale raczej o to, że niewiele osób trzyma się tego w dłuższym okresie czasu.

W zasadzie chodzi tu o to, jak bardzo zasadne dla człowieka są zmiany w jego diecie.

Już dawno temu podawaliśmy wskazówki, jak uprościć sobie pracę apką Dine4Fit, spójrzcie choćby tutaj. Od tego czasu opublikowaliśmy już  wiele innych artykułów na podobne tematy.

Dzisiaj postaram się przedstawić kilka wskazówek i sztuczek, z których korzystam obecnie.

Zmiana czasu nie w tą stronę co trzeba, wcześniej nadchodzący zmrok, rano też nie jest lepiej, jak nie deszcz, to deszcz ze śniegiem…

Jak to wszystko połączymy, to otrzymamy nie tylko obecną porę roku, ale też natychmiastowy spadek motywacji do właściwie wszystkiego (poza wtuleniem się pod koc z książką i ciepłą herbatą).

Tych uczuć nie ma się co wstydzić. Bo tak naprawdę wszyscy tak czujemy, przynajmniej czasami. Nie sądzę, byśmy często spotykali kogoś, kto wyskakuje z łóżka o 6:30 rano w miesiącach zimowych, zmotywowany widokiem za oknem. Ale jeśli znasz kogoś takiego, trzymaj się go kurczowo, entuzjazm prawdopodobnie rzadko go opuszcza 🙂

Każdego roku klienci mówią mi, że martwią się świątecznym przyrostem masy ciała, każdego roku Internet jest pełen porad, jak tym razem nie przybrać na wadze . I co roku wiele osób kwestionuje swoje świąteczne zachowanie w Nowym Roku…

W tym roku spróbujmy nieco inaczej.