11.4.2023 dine4fit.pl

Katarzyna: Nigdy nie sądziłam, że odchudzanie może być tak proste!

Przedstawiamy Wam kolejną motywacyjną historię użytkowniczki aplikacji Dine4Fit.

Pierwotnie zamieściła ona swoją transformację w jednej z naszych grup na Facebooku. Dała się jednak namówić na podzielenie się swoją historią publicznie dla naszego bloga, tak by każdy mógł poznać historię jej sukcesu.

Powiedziałabym, że od dziecka byłam typem sportowca i zawsze kochałam ruch. Od piątego roku życia występowałam w grupie trenującej taniec ludowy, biegałam na torze w szkole podstawowej, grałam w siatkówkę w szkole średniej. Potem przyszły studia, gdzie choć przez 2 lata chodziłam na wychowanie fizyczne, ruchu było mniej, a zmiana stylu życia i diety (wiecie, życie akademika) zaczęły zbierać żniwo na mojej sylwetce. W ciągu 5 lat moja waga wzrosła o około 10 kg.

Przy wzroście 170 cm te 64 kg nie były jeszcze tak katastrofalne. Jednak z czasem moja waga wzrosła o kilka kolejnych kilogramów i musiałam zacząć sobie z tym radzić. Teraz wydaje mi się to śmieszne, jak stosowałam przeróżne diety, biegałam, robiłam brzuszki i jako z wykształcenia farmaceuta przez lata próbowałam różnych cudów w aptece i efekt nigdy nie był długotrwały. Ale kiedy patrzę na swoje zdjęcia z tego okresu, pytam moją młodszą siebie: Kasiu, czego Ci brakowało? Dlaczego byłaś tak niezadowolona z siebie? Bo kiedy porównuję “tamto ciało” z tym, które zostawiły mi 2 ciąże, to najchętniej wróciłabym do tego starego….

Niestety należę do tej grupy kobiet, które chyba nawet ze zwykłej wody czerpią ciążowe kilogramy. Zawsze byłam fanką jedzenia i uwielbiam dobre jedzenie, więc nawet w ciąży niczego sobie nie odmawiałam. Nie mam wrażenia, że jadłam wtedy więcej niż kiedykolwiek, poza tym, że jadłam za dużo nawet wtedy, gdy nie byłam w ciąży! Przed drugim porodem modliłam się, żeby do porodu iść tylko z dwucyfrową liczbą na wadze… Udało się, ale to było o włos. Za pierwszym razem przytyłam 22 kg, za drugim 25 kg.

Na szczęście tak jak wcześniej proporcjonalnie przybierałam na wadze, tak po porodzie powoli zaczęłam proporcjonalnie chudnąć. Około pół roku po porodzie miałam 79 kg i spadek wagi zaczął się zatrzymywać. Postanowiłam zacząć ćwiczyć, co co prawda zaczęło ładnie kształtować moją sylwetkę, ale waga ruszyła tylko minimalnie. Nie zajmowałam się aż tak bardzo dietą, myślałam, że po prostu muszę się zdrowo odżywiać. Ale wszyscy wiemy, co potrafi zrobić sałatka hojnie skropiona oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia! To co wydaje się zdrowe może być również pięknie kaloryczne.

Nadeszło lato i wakacje i mimo, że nadal ćwiczyłam, ciężko stracone kilogramy wróciły! Byłam sobą zdegustowana. Przyrzekłam sobie, że następnego lata będę lżejsza o 10 kilogramów i zrobię wszystko, co będzie trzeba! Nigdy nie myślałam, że osiągnę swój cel w zaledwie 100 dni, dzięki Dine4Fit!

Po powrocie z wakacji we wrześniu, napisałam do mojej kuzynki, która wspomniała, że ponownie wróciła do Dine4Fit i udało jej się schudnąć – jaka jest szczęśliwa i podekscytowana. Powiedziałam sobie, że ja też to zrobię. Próbowałam aplikacji w przeszłości, ale byłam zbyt sceptyczna i leniwa, ważenie wszystkiego było wtedy niesamowicie irytujące. Teraz byłam tak pozytywnie nastawiona, że w ogóle mi to nie przeszkadzało, a nawet zaczęło mi się to podobać! Dużym plusem było to, że byłam jeszcze w domu na urlopie wychowawczym, więc mogłam w spokoju ważyć każdy kęs. Aplikacja jest świetna do pracy i wcale nie zajmuje to tak dużo czasu.

  • Na początku zbadałam wszystko o deficycie kalorycznym i obliczyłem swoje spożycie kalorii.

Wyszło 1800-1900 kalorii, co wydawało mi się OK. Mnie, łakomczuchowi, nie można nagle kazać jeść o połowę mniej niż wcześniej, nie chciałam popadać w żadne skrajności. Moje ciało z pewnością nie zaakceptowałoby czegoś takiego. Wystarczy, że ograniczy się trochę, tak że prawie nawet tego nie zauważy.

A potem zaczęły dziać się cuda i waga pięknie ruszyła w dół. Te osiągnięcia motywowały mnie i napędzały do działania, nawet nie myślałam, że chcę zrezygnować. Powoli nowy typ odżywiania stał się moim stylem życia. Nie mogę powiedzieć, że ściśle wykluczam cokolwiek z mojej diety, zdarza mi się jeść śmieciowe jedzenie od czasu do czasu. Ale widzę, ile kalorii z mojego dziennego spożycia muszę dla niego poświęcić. I dlatego nie robię tego często.

Znalazłam swoje ulubione potrawy i dania, które są smaczne i niskokaloryczne. Od nieco ponad pół roku korzystam z Dine4Fit i znam wartości odżywcze pokarmów prawie na pamięć. Nie przeszkadza mi to również w mieszaniu i dopasowywaniu wszystkiego na oko. W ciągu pół roku udało mi się schudnąć łącznie 15 kg – postaram się po prostu utrzymać obecną wagę.

Nigdy nie sądziłam, że odchudzanie może być tak proste! A przecież wystarczy posmarować cieńszą warstwą masła, pokroić cieńszy chleb, nie wypełniać dodatkami  2 tortilli tylko jedną, używać miarki do oliwy z oliwek, dodawać więcej warzyw do wszystkich pikantnych posiłków, które wcale przecież nie bolą, ta kromka chleba jest tak samo smaczna z jednym plasterkiem szynki jak i z dwoma … Po prostu małe rzeczy, które tak naprawdę wiele znaczą.

Piję co najmniej 2,5 litra wody dziennie, od lat nie kupuję i nie szukam słodzonych napojów i soków. Zdarzają mi się one tylko sporadycznie. Od dłuższego czasu przestrzegam też intermittent fasting, choć nie ściśle. Staram się jeść po raz pierwszy przynajmniej po godzinie 10:00, a ostatni raz do 17:00-18:00. Nie odczuwam już głodu wieczorem i zniknęła chęć, by po prostu schrupać coś przed telewizorem. Powiedziałabym, że zbudowałam całkiem silną samodyscyplinę. A jeśli czasem zdarzy mi się “zgrzeszyć”, traktuję to jako normalną część życia i nie ma mowy o żadnej katastrofie, w końcu jutro jest kolejny dzień i znów zrobię swoje. Nie stresuję się i nie porzucam siebie, nawet jeśli moja waga skoczy nagle wyżej, za kilka dni znów będzie OK. Jest wiele czynników, które mogą wpływać na wagę, a szczególnie u kobiet.

Teraz jestem bardzo zadowolona ze swojego życia, dodaje mi energii i ładuje endorfinami codzienne ćwiczenia i cieszę się zbilansowaną dietą. Polecam wszystkim liczenie kalorii, a moja rada brzmi: nie spieszcie się ze wszystkim naraz – sukces przyjdzie, ale trzeba być cierpliwym i wytrwałym.

foto: archiwum Autorki

Też chcesz schudnąć? Nic prostszego, zajrzyj tutaj:

W archiwum przeczytasz także:

Błonnik – jego pozytywne działanie na nasz organizm i przykład zbilansowanej diety

11.4.2023 dine4fit.pl Ciekawe, Jak się odchudzać?, Korzystanie z Dine4Fit

Komentarze

Komentarze nie odzwierciedlają opinii redakcji ani administratora bloga.

Dodaj komentarz

Powiązane artykuły
Mug cake, muffin, cupcake i brownies – jak je zrobić? Mug cake, muffin, cupcake i brownies – jak je zrobić?

Szybkie wypieki, z którymi poradzi sobie każdy. Niektóre tak błyskawiczne, że robią się szybciej, niż Ty bierzesz prysznic. No i niekoniecznie muszą być na słodko. Powiedzmy sobie co kryje się pod tymi nazwami i sprawdźmy, co z tego znajdziemy w naszej bazie przepisów.

Cały artykuł 18.4.2024 0

Najlepsze ćwiczenia na “oponkę” Najlepsze ćwiczenia na “oponkę”

Wraz z wiekiem często obserwujemy wzrost tkanki tłuszczowej na brzuchu wzdłuż talii. Dzieje się tak zazwyczaj dlatego, że wraz z wiekiem zmniejsza się masa mięśniowa, a przyrost kanki tłuszczowej się nasila.

Dziś zebraliśmy najlepsze ćwiczenia, które pomogą nam ten proces odwrócić. Większość ćwiczeń można wykonywać w domu, niezależnie od wieku, choć wszystko z umiarem.

Cały artykuł 15.4.2024 0